Malowanie planszówkowych figurek
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Osobiście nawiercam wszystkie figurki i pinuje je do podstawek bez względu czy stopa płasko przywiera do podłoża czy nie. Gdy tego nie robiłem to zdarzało się że figurka po upadku z makiety bądź wyślizgnięciu się z reki potrafiła się odkleić od podstawki. Teraz tego problemu już nie mam.
Polecam masę ProCreate, jest bardziej plastyczna od gs-u i trochę dłużej da się na niej pracować zanim stwardnieje. W dodatku jak zostanie jej nadmiar można rozrobiona kuleczkę spokojnie przechować na potem w lodówce.
Do zalepiania małych szparek najlepszy jest greenstuff liquid.
Polecam masę ProCreate, jest bardziej plastyczna od gs-u i trochę dłużej da się na niej pracować zanim stwardnieje. W dodatku jak zostanie jej nadmiar można rozrobiona kuleczkę spokojnie przechować na potem w lodówce.
Do zalepiania małych szparek najlepszy jest greenstuff liquid.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi
Jeśli chodzi o kołeczki, to kupujecie gotowe, czy robicie sami z drutu? Jeśli kupujecie, to poproszę o link
Drugie pytanie - jakich wiertarek używacie? Warto kupować taniochę z allegro, czy lepiej zainwestować i kupić coś lepszego?
Jeśli chodzi o kołeczki, to kupujecie gotowe, czy robicie sami z drutu? Jeśli kupujecie, to poproszę o link
Drugie pytanie - jakich wiertarek używacie? Warto kupować taniochę z allegro, czy lepiej zainwestować i kupić coś lepszego?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Drut to kupujesz w pierwszym lepszym sklepie narzędziowym np miedziany, a nie którzy używają nawet spinaczy biurowych pociętych na drobne części.
Jeśli chodzi o wiertarki to bardzo dobrze się sprawdzają takie małe ręczne. Wybór jest spory od GW i HZ, przez Kromlech itd.
Przydatne może być tez imadełko modelarskie.
Jeśli chodzi o wiertarki to bardzo dobrze się sprawdzają takie małe ręczne. Wybór jest spory od GW i HZ, przez Kromlech itd.
Przydatne może być tez imadełko modelarskie.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Miałem na myśli takie: http://sklep.fgb.club/Kromlech-Hobby-Drill or http://chaosorc.com/product_info.php/ci ... ill-p-7409
Z tym podlinkowanym przez Ciebie nie miałem styczności.
Tu masz dobry przeglad narzędziowy dla początkującego modelarza: http://donpablo-wh40k.blogspot.com/2010 ... lnika.html
Z tym podlinkowanym przez Ciebie nie miałem styczności.
Tu masz dobry przeglad narzędziowy dla początkującego modelarza: http://donpablo-wh40k.blogspot.com/2010 ... lnika.html
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Tej wiertarki Kromlecha używam i polecam, bardzo wygodna choć trochę piszczy Do kupienia w różnych mejscah, niekoniecznie z logo Kromlecha, np. http://www.martola.com.pl/pl144/produkt ... 0_0_3_5_mm_Dwalthrim pisze:Miałem na myśli takie: http://sklep.fgb.club/Kromlech-Hobby-Drill or http://chaosorc.com/product_info.php/ci ... ill-p-7409
Z tym podlinkowanym przez Ciebie nie miałem styczności.
Tu masz dobry przeglad narzędziowy dla początkującego modelarza: http://donpablo-wh40k.blogspot.com/2010 ... lnika.html
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Wiertarkę - zwłaszcza jeśli ktoś pracuje z metalem lub twardą żywicą - zdecydowanie trzeba kupić z grubą , swobodnie obracającą się gałką na końcu, bo technika jest taka że dociskamy wnętrzem dłoni i lekko tylko obracamy palcami. Miałem wcześniej jakąś dwustronną, którą trzeba mocno ściskać i bardzo szybko skurcz łapał. Ta kromlecha jest w miarę ok.
A, i do maskowania łączeń - na powierzchniach z grubsza płaskich - ja używam już tylko cyjanoakrylu + drobnych diamentowych pilników do wyszlifowania. Nie trzeba czekać na efekt, a do tego łączy ostatecznie na amen. Wadą jest mała precyzja, więc jeśli tuż obok są jakieś szczegóły, to jest to trochę ryzykowne. Trzeba tylko pamiętać, że cyjonakryle są w różnych konsystencjach, od farby po żel, i brać rzadki z precyzyjnym aplikatorem.
A, i do maskowania łączeń - na powierzchniach z grubsza płaskich - ja używam już tylko cyjanoakrylu + drobnych diamentowych pilników do wyszlifowania. Nie trzeba czekać na efekt, a do tego łączy ostatecznie na amen. Wadą jest mała precyzja, więc jeśli tuż obok są jakieś szczegóły, to jest to trochę ryzykowne. Trzeba tylko pamiętać, że cyjonakryle są w różnych konsystencjach, od farby po żel, i brać rzadki z precyzyjnym aplikatorem.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 08 sty 2012, 12:26
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Moja pierwsza pomalowana figurka do Adrenaline. To jest w ogóle moja pierwsza pomalowana figurka scifi. Jednak to trudniejsze niż malowanie mieczy i toporków. Bardzo chętnie przeczytam krytyczne głosy oraz fajne pomysły jak przyozdobić podstawkę.
(sorrki za jakość zdjęć)
(sorrki za jakość zdjęć)
Spoiler:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
elprzybyllo pisze:Bardzo chętnie przeczytam krytyczne głosy oraz fajne pomysły jak przyozdobić podstawkę.
możesz wykorzystać farbki citadel texture - np. martian ironearth lub astrgranite - dają fajne efekty i są proste w obsłudze.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Skończyłem malować swoją drugą grę - Kemet. Opisałem doświadczenia i wrzuciłem zdjęcia na mój blog. Bardzo chętnie przyjmę porady od bardziej doświadczonych malarzy co poprawić.
Tutaj jedno ze zdjęć:
Tutaj jedno ze zdjęć:
Spoiler:
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Jedna warstwa Vallejo Gloss Varnish i na to Vallejo Matt. Też mam takie odczucia (chociaż sztuczne światło na zdjęciach też wzmaga ten efekt). Czytałem w necie, że lakier vallejo trzeba bardzo mocno wstrząsnąć i faktycznie jak zacząłem lepiej go mieszać to widzę, że jest bardziej "mleczny" przed użyciem. Ale i tak efekt jest dość mocno błyszczący jak na matt.woytas pisze:Jaki lakier dałeś? bo się trochę mocno błyszczą.
Takie pytanie - czy o tym jak się błyszczy figurka decyduje tylko ostatnia warstwa czy poprzednie też? np. czy danie 2 warstw lakieru matowego da inny efekt niż danie jednej i czy to, że używam pod spodem lakieru błyszczącego lub np. Army Painter Quickshade, który jest bardzo błyszczący ma znaczenie?
- costi
- Posty: 3416
- Rejestracja: 09 lut 2005, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 3 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Nie ma znaczenia, po to właśnie daje się lakier na wierzch żeby wyrównać połysk całej figurki.
trochę człowieka i technika się gubi
Moja kolekcja
Moja kolekcja
- akahoshi
- Posty: 902
- Rejestracja: 07 maja 2015, 08:32
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 26 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Pancemic: Czas Cthulhu
Źli:
Ci dobrzy:
Taka ciekawostka, czyli chemia użyta do malowania:
Jestem zadowolony z efektu.
Jak na prace, gdzie dwie dwulatki ciągle biegały wokół i domagały się wszystkiego, to wyszło całkiem ok
Źli:
Ci dobrzy:
Taka ciekawostka, czyli chemia użyta do malowania:
Jestem zadowolony z efektu.
Jak na prace, gdzie dwie dwulatki ciągle biegały wokół i domagały się wszystkiego, to wyszło całkiem ok
Moja groteka
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
- zioombel
- Posty: 1149
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
- Lokalizacja: Wołomin
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 98 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Moja dwulatka maluje ze mną dostaje figurkę z jakiejś gry siadamy i malujemy po wszystkich zmywam farbę i już. Fajnie się przy tym bawimy. Polecam
- akahoshi
- Posty: 902
- Rejestracja: 07 maja 2015, 08:32
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 27 times
- Been thanked: 26 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
U mnie to nie przejdzie. Mam je dwie i obie by chciały przy malowaniu siedzieć mi na kolanach.
Wtedy ja nie mam miejsca na malowanie, a one mają doskonałą okazję do kłótni
Wtedy ja nie mam miejsca na malowanie, a one mają doskonałą okazję do kłótni
Moja groteka
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Nieoficjalne FAQ do Robinsona
"Kiedy jesteś martwy, to nie wiesz, że jesteś martwy. Stanowi to problem tylko dla innych. Kiedy jesteś głupi, jest dokładnie tak samo."
Michael E. Brown
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Hej, z tej strony kompletny świeżak*, z pytaniem do starych wyjadaczy.
W tym roku wziąłem udział w dwóch kampaniach Kickstarterowych (Dark Souls: The Board Game oraz Massive Darkness), które - miejmy nadzieję - dotrą do mnie w przyszłym roku. Wtedy też zabiorę się za ich malowanie, ale nim to nastąpi, chciałem co nieco się nauczyć. Wybór - w dużej mierze z powodów sentymentalnych - padł na Legend of Drizz't z serii DnD.
Przez ostatnie kilka dni przejrzałem dziesiątki artykułów dla początkujących malarzy i choć w każdym jest mniej więcej to samo, różnią się wieloma szczegółami, które sprawiły, że dalej nie miałem pojęcia od czego zacząć. Później znalazłem ten temat, przeczytałem kilka(naście?) stron i nieco się uspokoiłem. Pierwszy post w zasadzie wszystko logicznie wyjaśnił, więc nie chcę Was pytać o każdy, najmniejszy szczegół.
Chciałem się raczej dowiedzieć, czy sądzicie, że to, co w nim zawarte, dalej jest aktualne? Czy może coś byście zmienili w tym zestawie, który zaproponował Pierzasty? Zarówno biorąc pod uwagę nowe produkty, jak i gry, które będę malował?
Mam nadzieję, że moje pytanie nie wyda Wam się kompletnie od czapy. Nosiłem się z zamiarem powrotu do malowania już od długiego czasu i teraz, gdy powoli się za to zabieram, nie chciałbym skakać w ten świat na hurra. Wolę najpierw spytać kogoś bardziej obeznanego w temacie (kto jednocześnie nie jest sprzedawcą w sklepie).
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
*No może nie kompletny, jakieś 10 lat temu pomalowałem 100-150 figurek LoTR'a - dawno i nieprawda, szczególnie, gdy patrzę na nie teraz.
W tym roku wziąłem udział w dwóch kampaniach Kickstarterowych (Dark Souls: The Board Game oraz Massive Darkness), które - miejmy nadzieję - dotrą do mnie w przyszłym roku. Wtedy też zabiorę się za ich malowanie, ale nim to nastąpi, chciałem co nieco się nauczyć. Wybór - w dużej mierze z powodów sentymentalnych - padł na Legend of Drizz't z serii DnD.
Przez ostatnie kilka dni przejrzałem dziesiątki artykułów dla początkujących malarzy i choć w każdym jest mniej więcej to samo, różnią się wieloma szczegółami, które sprawiły, że dalej nie miałem pojęcia od czego zacząć. Później znalazłem ten temat, przeczytałem kilka(naście?) stron i nieco się uspokoiłem. Pierwszy post w zasadzie wszystko logicznie wyjaśnił, więc nie chcę Was pytać o każdy, najmniejszy szczegół.
Chciałem się raczej dowiedzieć, czy sądzicie, że to, co w nim zawarte, dalej jest aktualne? Czy może coś byście zmienili w tym zestawie, który zaproponował Pierzasty? Zarówno biorąc pod uwagę nowe produkty, jak i gry, które będę malował?
Mam nadzieję, że moje pytanie nie wyda Wam się kompletnie od czapy. Nosiłem się z zamiarem powrotu do malowania już od długiego czasu i teraz, gdy powoli się za to zabieram, nie chciałbym skakać w ten świat na hurra. Wolę najpierw spytać kogoś bardziej obeznanego w temacie (kto jednocześnie nie jest sprzedawcą w sklepie).
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
*No może nie kompletny, jakieś 10 lat temu pomalowałem 100-150 figurek LoTR'a - dawno i nieprawda, szczególnie, gdy patrzę na nie teraz.
- lunatykuku
- Posty: 288
- Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 112 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
W zasadzie nie ma zbyt wiele do dodania, bo art Pierzastego nadal jest aktualny. No może z tą różnicą, że Citadel nie robi już farbek z palety Fundation
-
- Posty: 2617
- Rejestracja: 12 maja 2009, 09:28
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 118 times
- Been thanked: 67 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Reprezentacja zombiaków z podstawki Z:BP (reszta nie zmieściła się w kadrze ) + łucznicy + kilka dodatkowych ozdobników (na pierwszym planie).
- lunatykuku
- Posty: 288
- Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 112 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
'Gothic
Nie do końca, kolory są inne, składem też raczej się różnią, bo zachowują się ciut inaczej.
Nie do końca, kolory są inne, składem też raczej się różnią, bo zachowują się ciut inaczej.
- zioombel
- Posty: 1149
- Rejestracja: 21 wrz 2010, 13:19
- Lokalizacja: Wołomin
- Has thanked: 202 times
- Been thanked: 98 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
Czy ktoś z Was maluje z lupą i "trzecią ręką" w formie jakiegoś trzymania przy lupie? Sprawdza się to? Jeśli tak to macie jakieś konkretne modele lup do polecenia? Jakie powiększenie?
- lunatykuku
- Posty: 288
- Rejestracja: 03 lis 2016, 18:22
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 112 times
Re: Malowanie planszówkowych figurek
IMO zbędny wydatek, jeśli masz problem z drżeniem rąk przy malowaniu detali opieraj łokcie o blat stołu. Lepiej zainwestować w porządne oświetlenie. Lupę jakąś tam mam, ale użyłem jej może ze dwa razy przy malowaniu blinka na źrenicach przy figurkach 28 mm. Przy zwykłym malowaniu nie ma potrzeby.
Z przydatnych rzeczy lepiej zaopatrzyć się w coś co pozwoli swobodnie trzymać figurkę. Ja w tym celu mocuję modele na podstawkach do starych buteleczek po farbach Citadel za pomocą blu taca.
Z przydatnych rzeczy lepiej zaopatrzyć się w coś co pozwoli swobodnie trzymać figurkę. Ja w tym celu mocuję modele na podstawkach do starych buteleczek po farbach Citadel za pomocą blu taca.