![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W jednym ze scenariuszy jest jednak sporo walki i badacze którzy są w niej po prostu kiepscy nie dadzą rady ale z drugiej strony scenariusz wymaga również sporo badania, dlatego zawsze trzeba dążyć w jakimś stopniu do balansu inaczej może się okazać że np. samymi unikami niewiele się zdziała a gra potrafi mocno karać za niespełnienie celów i ukończenie scenariusza ze słabym wynikiem. Bez walki można jednak przejść nawet i całą kampanie ale wygrać jej na pewno się nie uda choć to też jest na swój sposób klimatyczne.Zagraj solo postacią taką jak Daisy, to nie zapomnisz. Uniki to właśnie jedna z bardziej klimatycznych akcji, bo umożliwia to, czego nie umożliwiał WP: przechodzenie scenariusza bez walki.
Weź sobie 2 traumy i 1 horror.Rigidigi pisze:Ale kaleczysz język polski.. Przebrnięcie przez Twój post było katorgą.rattkin pisze:Ode mnie...
Trochę spojlery, "dzięki"Maxxx76 pisze:Jeśli chodzi o możliwość ucieczki w drugim scenariuszu, to na początku w ogóle nie zjarzyłem o co chodzi... Uciekać? Jak? Po co? Można tak? Poczułem klimat dopiero wtedy, gdy dostaliśmy od gry tak serdecznie, że przy stole padło pytanie: "To co, uciekamy?" Pokusa była silnaKlimat jest w grze mocny
Hmm nie no wydaje mi się ok, uciekając chowamy się lub mylimy przeciwnika i ten marnuje swój czas na poszukiwania (dlatego nie podejmuje akcji wobec innych).Ayaram pisze:
Jedyny problem jaki to widzę, to trochę klimat mi się z tym nie spinaMamy ten cały licznik poczytalności, wariujemy od byle pierdnięcia, a tutaj spotykamy potwora w salonie, wiejemy do kuchni i się cieszymy jak głupi, że się pozbyliśmy problemu (a przynajmniej na jakiś czas
)
Wielkim znawcą Lovecrafta nie jestem (ostatnio w końcu kupiłem zbiór opowiadań, nadrabiam!pan_satyros pisze:Hmm nie no wydaje mi się ok, uciekając chowamy się lub mylimy przeciwnika i ten marnuje swój czas na poszukiwania (dlatego nie podejmuje akcji wobec innych).
Myślę, że w dużej części scenariuszy taka możliwość będzie się pojawiała, więc nie przejmowałbym się tym za bardzo. Jednakże, dla pełnej poprawności, faktycznie warto wrzucić tamtą sentencję w spoiler.Karit pisze:Trochę spojlery, "dzięki"
Marka "AH Files" to jednak taki Lovecraft w wersji Scooby DooAyaram pisze:Wielkim znawcą Lovecrafta nie jestem (ostatnio w końcu kupiłem zbiór opowiadań, nadrabiam!pan_satyros pisze:Hmm nie no wydaje mi się ok, uciekając chowamy się lub mylimy przeciwnika i ten marnuje swój czas na poszukiwania (dlatego nie podejmuje akcji wobec innych).), ale zawsze mi się wydawało, że w tego typu grach jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami (no dobra... może niektórzy związani z okultystycznymi bajerami są trochę bardziej pro
) i przez to możemy się mocno utożsamiać z bohaterami i generalnie jest to świat, w którym bardzo ciężko jest być herosem i być skłonnym do poświęceń, właśnie dlatego, że wszystko opiera się na strachu i paranoi w świecie gdzie nie ma miejsca na chłodne kalkulacje. A ja na widok takiego czegoś, to bym jednak spieprzał na drugi koniec bloku, a nie do drugiego pokoju
![]()
Tak samo w mojej głowie walka wygląda zupełnie inaczej niż w lotrze. W Lotrze to takie "gdzie ty leszczu do legolasa PJU PJU PJU", w Arkham to raczej "fck, fck, fck, fck, fck ale jak go nie zabije to mnie załatwi tak czy siak". W ogóle lepiej walka była rozwiązana w Eldritchu, gdzie mogliśmy mieć i karabin maszynowy a i tak zejść na zawał przy walce
Nie ma. Pierwszy scenariusz jest tutorialem. Jest do bólu liniowy, ale dzięki temu możesz się skoncentrować na mechanice. Generalnie możesz otworzyć broszurkę "Learn to Play" (mam polską wersję, ale zabij mnie, nie pamiętam jak jest w polskiej wersji nazwana) i zacząć czytać. Dowiesz się kiedy i co masz rozłożyć, co pominąć w pierwszej rundzie itd. Wszystko. Jedyne co warto przeczytać wcześniej to jakie akcje możesz wykonać w grze aby jak już dojdzie do tury badacza nie było kilkunasto-minutowej zwiechy.Carmash pisze:Już jutro moja kopia przywędruje i do mnie. Ekscytacja sięga granic. Mam jednakże pytanie, gdyż w grę planuję grać z kumplem, ale do tego czasu chciałbym spróbować gry samodzielnie. Jest w niej może jakiś samouczek, najlepiej taki jaki występował w WHQ?
Spoilerem by było, gdyby okazało się, że w którymś scenariuszu nie ma żadnego potworaKarit pisze:Trochę spojlery, "dzięki"Maxxx76 pisze:Jeśli chodzi o możliwość ucieczki w drugim scenariuszu, to na początku w ogóle nie zjarzyłem o co chodzi... Uciekać? Jak? Po co? Można tak? Poczułem klimat dopiero wtedy, gdy dostaliśmy od gry tak serdecznie, że przy stole padło pytanie: "To co, uciekamy?" Pokusa była silnaKlimat jest w grze mocny
Wszystkie zestawy kart scenariusza są ponumerowane, więc w razie wątpliwości sprawdzasz po prostu, czy nie brakuje jakiegoś numerka.Parmenides pisze:Dzięki za infoW pierwszym i trzecim scenariuszu są po 3 karty aktów i nie byłem pewien czy nie brakuje jakiś kart
Moja pierwsza rozgrywka to dwugodzinne poszukiwania karty 117 14/16. A myślałem, że po Legendach Blue Moon żaden startowy układ talii nie jest mnie w stanie zadziwićTrolliszcze pisze:(Ja się bałem, że brakuje mi karty ze scenariusza pierwszego, dopóki do mnie nie dotarło, że Lita Chantler też wlicza się do kart scenariusza.)
Miałem to samo, co Wy. Ile ja się tej 117 naszukałem...poooq pisze:Moja pierwsza rozgrywka to dwugodzinne poszukiwania karty 117 14/16. A myślałem, że po Legendach Blue Moon żaden startowy układ talii nie jest mnie w stanie zadziwićTrolliszcze pisze:(Ja się bałem, że brakuje mi karty ze scenariusza pierwszego, dopóki do mnie nie dotarło, że Lita Chantler też wlicza się do kart scenariusza.)
Ayaram pisze:Wielkim znawcą Lovecrafta nie jestem (ostatnio w końcu kupiłem zbiór opowiadań, nadrabiam!), ale zawsze mi się wydawało, że w tego typu grach jesteśmy zwykłymi śmiertelnikami (no dobra... może niektórzy związani z okultystycznymi bajerami są trochę bardziej pro
) i przez to możemy się mocno utożsamiać z bohaterami i generalnie jest to świat, w którym bardzo ciężko jest być herosem i być skłonnym do poświęceń.
Ja grając w LotRa klimatu nie czułem. Może i jest łatwiej go przekazać bo świat jest znacznie bardziej "dopracowany", ale to własnie Cthulhu, świat tajemnic, paranoi i nieznanego jakoś bardziej mnie nastraja.rattkin pisze:Temat LOTR łatwiej jest przekazać przez grafiki i tekst, ponieważ jest on bardziej plastyczny, "wyobrażeniowy", poetycki. Jest dużo imion, pieśni, języków, barwnych opisów postaci, charakterystycznych nazw. Co jest charakterystyczne w mythosie Cthulhu?