Hacker Planet - projekt gry planszowej

[l.kowal]

Witajcie tym razem otwieram nowy temat.

Chciałbym zasięgnąć opinii forumowiczów o projekcie o roboczej nazwie HackerPlanet. Jest to wstępny opis, może trochę chaotyczny - ale mam nadzieję, że
mniej więcej opisałem co i jak się tam dzieje. Prototyp mam gotowy, kilka testów już było także mogę się podzielić informacjami

A więc:

Gra planszowa, inspirowana (tylko i aż) grą komputerową - rywalizacja hakerów, "włamywanie się" do serwerów na całym świecie celem wykonania
zlecenia (czy to samo włamanie się, czy to usunięcie lub zmiana plików, czy to inne rzeczy). Dodatkowo "walka" pomiędzy graczami, która polega na
"przeszkadzaniu" w połączeniach, które gracze realizują na całej mapie serwerów i komputerów.

Gracze otrzymują na początku gry podstawowy sprzęt i oprogramowanie, po zebraniu pieniędzy za zrealizowane misje mogą zakupić dodatkowe elementy do
swojego komputera oraz dodatkowe oprogramowanie, co rzutuje na realizacji zleceń, szybkości połączeń oraz odporności na ataki ze strony przeciwnika.

Gra podzielona jest na 4 poziomy, a każdy poziom na 60 jednostek czasu (akcji). Każdy gracz rozpoczyna grę w 1 poziomie i takie zadania może realizować
(są 4 talie zadań, w zależności od poziomu). Po osiągnięciu 60-tej jednostki czasu gracz awansuje na kolejny poziom i może realizować misję z kolejnego
oraz poprzednich poziomów.

Nowe zlecenia do realizacji gracze losują po określonym czasie na listwie czasu (oznaczone odpowiednio).

Realizacja zleceń
Każde zlecenie jest inne, na różnych komputerach i wymaga innych właściwości sprzętu i oprogramowania. Za każde zrealizowane zlecenie gracz otrzymuje
wynagrodzenie w postaci żetonów symbolizujących pieniądze, za które moga ulepszać sprzęt i oprogramowanie. Gracze mogą przeszkadzać sobie w realizacji
połączeń i zadań, poprzez przerywanie połączeń graczy. Każde nawiązanie połączenia z komputerem "kosztuje" okresloną ilość jednostek czasu, a każde
zadanie ma wyznaczony minimalną ilość połączeń pomiędzy komputerami, jakie należy wykonać aby nie zostać "namierzony" przez Ochronę Sieci. Jeśli gracz
dotrze (połączy się) do docelowego komputera, wtedy realizuje zlecenie (łamie hasła, dostaje się do komputerów, wykonyje akcje).


W skrócie rozgrywka polega na:
- gracze losują kolory (komputery) startowe
- wybierają główny serwer na planszy z którego będą nawiązywać połączenia
- losują po 3 karty Cech Specjalnych Gracza
- losują po 3 zlecenia na początku gry i każdy wybiera dwa z nich do realizacji
- rozpoczynają rozgrywkę, łącząc się z głównego serwera za pośrednictwem innych komputerów do komputera, który jest ich celem ataku.
- Gracze mogą wykonywać kilka połączeń ze swojego komputera startowego.
- każde połączenie oznacza się specjalnymi żetonami połączeń (oznaczanie trasy połączenia)
- każde połączenie/akcja zajmuje X liczbę czasu, którą oznacza się na torze czasu.
- inni gracze również realizują swoje zadania i wszyscy "przeszkadzają" sobie nawzajem w połączeniach przecinając je swoimi i włamując się do komputerów
połączonych innych graczy.
- w swojej turze, gracz może zrealizowac max 3 połączenia (do 3 komputerów lub serwerów) i wykonać 2 akcje swoim oprogramowaniem, zakupić 1 update do
sprzętu lub oprogramowanie. Od gracza zależy, jakie połączenie zrobi i jakiego oprogramowania użyje - od tego zależy ilość czasu jaki na to poświęcił.
- po realizacji wszystkich akcji, kolejną turę rozpoczyna gracz, który zużył najmniejszą liczbę jednostek czasu. Po przejści 60-tej jednostki, gracze
awansują na kolejny poziom, jako że zebrali odpowiednie doświadczenie i mogą realizowac zlecenia z 2-go poziomu.

Kto wygra?
Gracz, który jako pierwszy przekroczy 4 poziom, zainfekuje całą sieć. Cel jest jeden, ale możliwości realizacji wiele.
Infekcja - fabularnie - sieci polega na wypuszczeniu wirusa, który przy odpowiedniej kombinacji sprzętu i oprogramowania można "skonstruować i wpuścić" do sieci.


Nie ukrywam, że jest to wersja prototypowa i na pewno sporo może się mechanicznie zmienic. Ale cały koncept przedstawiłem powyżej.
Gra może wydaje się skomplikowana, ale zasady są bardzo proste i czytelne.

Co o tym sądzicie? Prosiłbym o szersze opinie

Z góry dzięki!

[Matio.K]

Nie ten dział kolego.

[l.kowal]

Racja ... - a jak go przenieść teraz?

[Tibi]

mechaniki to ja tutaj nie widze zadnej. Raczej taki ogolny pomysl, ktory moglby byc niezly, ale narazie to tylko pomysl... Napisz cos wiecej o mechanice- na czym bedzie polegala decyzyjnosc, jakie beda dostepne aplikacje, sprzet, na czym dokladnie beda polegac zadania i w jaki sposob gracz bedzie mogl grac "lepiej" niz przeciwnicy, zapewniajac sobie zwyciestwo. Dodatkowo, opisany przez Ciebie pomysl "blokowania" pachnie mi bardzo king makingiem.

[zephyr]

Klimatycznie mi się podoba (z racji zainteresowania informatyką), w sumie w tych klimatach kojarzę tylko Net Runnera (TCG). [choć trzeba się zastanowić na ile temat trafia do informatycznych geeków a na ile jest atrakcyjny dla przeciętnego zjadacza chleba]

Ale tak naprawdę najważniejsze jak się sprawdzi mechanicznie. [R. Knizia umie sprzedać nawet gry o pastelowych wielbłądach walczących o odcięcie dla siebie kawałka pustyni ] A to sprawdzić da się tak naprawdę tylko testami.

Listwa czasu in plus - to naprawdę fajny mechanizm i wciąż czekam an grę która w pełni wykorzysta jego potencjał (Teby to dla mnie żart a nie rozrywka - wyciąganie piachu z worka nie jest fajne, a Tinners Trail miał na tyle specyficzne tury, że listwa nie mogła zabłysnąć [pierw wszyscy biorą usprawnienia, a potem nie ma aż tak dużo interakcji; zaczęcie od licytacji jest ciekawym pomysłem, ale bez usprawnień wydaje się być równie nieortodoksyjne co samobójcze])

Cechy specjalne - zapala się lampka alarmowa, pomysł fajny ale może być ciężko wyważyć

Wszyscy "przeszkadzają" sobie nawzajem - zależy od realizacji. Z tym kingmakingiem to bym nie przesadzał, w każdej grze w której występuje dużo interakcji można komuś pomóc a komuś przeszkodzić, trzeba tylko znaleźć jakiś kompromis pomiędzy pasjansowatością a możliwością wyrzucenia jednego gracza przez innego gracz który go nie lubi bez możliwości obrony. Duża interakcja złagodzi też ewentualne niezbalansowane bonusy dodatkowe - trzeba bardziej przycisnąć tego co dostał lepszą kartę i będzie po równo

losowe misje - nie lubię takiego mechanizmu, zwłaszcza jak są tajne wyważenie tego może być koszmarem [pobijmy z najłatwiejszym nie działa, bo nie wiadomo co kto ma], zwłaszcza kiedy realizuje się kilka na raz; jak w TtR trafiłem bilety wszystkie w jednym rejonie to miałem duży plus, trzeba wyważać nie tylko poszczególne zadania ale też różne ich kombinacje... trudne

Po przejści 60-tej jednostki, gracze awansują na kolejny poziom.(...)[wygra]Gracz, który jako pierwszy przekroczy 4 poziom - to jak rozumiem jest błąd i wygra ten kto zrealizuje zadanie 4 poziomu? średnio mi się podoba o tyle że trudność zadania zależy od tego co się akurat wylosuje i jak bardzo będzie to pasować do tego co gracz aktualnie posiada
ale może akurat przy Twojej mechanice będzie to dobrze działać

[nikosss]

Twój pomysł na gre wydaje się ciekwy i wogóle, ale ja chętnie zrobiłbym grę całkowicie odwrotnie, aby gracze musieli bronić komputer przed wirusami. Wirusy byłyby podzielone na różne grupy, a gracz ulepszałby i dokupywał aktualizacje do programów antywirusowych. Oczywiśćie gra mogłaby być humorystyczna, i aktualizacje byłyby np. karabinem maszynowym lub jakąkolwiek pułapką.

[zephyr]

Jestem przeciw, haker to fajniejszy bohater niż admin klikający dalej dalej zakończ w następnym programie antywirusowym.

Zwłaszcza że obrona przed wirusami kojarzy mi się głównie z nie klikaniem dziwnych linków i klikaniem update w swoim sofcie... nie brzmi zbyt ciekawie.

A do ataku trzeba przeanalizować co się atakuje, dobrze rozumieć system, dużo kombinować i jest ryzyko - złapią czy nie złapią - dużo więcej emocji.

(w sumie nie wiem jak jest w rzeczywistości, ale łamanie zabezpieczeń wygląda na ciekawszy temat)

W NR - jeden gracz stawia zabezpieczenia, a drugi próbuje się przebić - świetnie to wyszło zwłaszcza że sporo opiera się na blefie i analizie ryzyka, ale jest też system zbierania zasobów.

[l.kowal]

Dzięki za odpowiedzi

co do mechaniki to jest ona w zasadzie prosta - głównie opiera się na realizacji zleceń poprzez ustanawianie połączeń pomiędzy serwerami i komputerami. A głównym elementem gry jest wykorzystanie listwy czasu - każda akcja "kosztuje" odpowiednią ilość czasu na listwie a w kolejnej turze gracze rozpoczynają od tego, który wykorzystał najmniej punktów na listwie czasu. Sprawdza się to jak na razie

Co do zleceń - jeszcze dzisiaj będę testował pewien rodzaj licytacji - czyli nie losujemy misji, na początku gry wystawiamy np. 6 losowych misji na stół z 1 poziomu i gracze będą licytować i pobierać misje. Mam kilka pomysłów jak to zrobić, wtedy praktycznie uniknę elementu losowego w grze - tak mi się wydaje.

Co do "przerywania połączeń graczy":
Gracz przeciwny może "zhackować" jeden z komputerów, przez który inny gracz ustanowił właśnie połączenie na mapie. Wtedy w tym miejscu połączenie zostaje zerwane i gracz, któremu przerwano połączenie musi wybrać inną trasę. Tak też to przemyślałem

Cała gra opierała by się na samych znacznikach/ikonach (tak jak np. w Wysokim Napięciu), więc mogło by być wiele języków w jednej grze

Co do grafik to myślałem aby były "malowane" wszystkie - nie zdjęciowe. Będzie wtedy "coś innego"

Pozdrawiam

[Archibald]

Twój pomysł na gre wydaje się ciekwy i wogóle, ale ja chętnie zrobiłbym grę całkowicie odwrotnie, aby gracze musieli bronić komputer przed wirusami. Wirusy byłyby podzielone na różne grupy, a gracz ulepszałby i dokupywał aktualizacje do programów antywirusowych. Oczywiśćie gra mogłaby być humorystyczna, i aktualizacje byłyby np. karabinem maszynowym lub jakąkolwiek pułapką.

Albo cooperative, ale jeden jest ukrytym hakerem

[Sandking]

Zabawne - w podobnym czasie (jakies 2-3 miesiace temu) zabrałem się za coś, co ma bardzo podobny klimat (wzorowany na Uplink). Z biegiem czasu jednak sie troche pozmienialo i uproscilem znacznie sens gry. Mam zamiar dopracowac w okresie lata i spróbować porobić pierwsze testy.

[Bri]

Co tam chłopaki hakerzy? Wysmażyliście jakiś prototyp chociaż?
Po Łukaszu się nie spodziewam gdyż skupiony musi być na swym premierowym Falloutcie, a ty Sandking? Jak tam przeniesienie uplinka na planszę?

Akurat na urlopie bycząc się na słońcu przyszło mi do głowy mniej więcej coś co zaproponował wcześniej łukasz, może tylko w troszkę innej formie.
Gracz - haker musiałby zbierać czas, dostawałby go z parametrów sprzętu (szybkość procesora, przepustowość bramy), własnych umiejętności kodowania (ale nie dużo), z programów (nowsze = lepsze edycje hakerskich programów) i z przekierowywania połączenia przez inne serwery (ilość ograniczona poziomem zaawansowania gracza) na których zostawiałby po sobie ślady w logach.
Czas ten automatycznie wydawany byłby wg karty zlecenia - np. włamanie do słabo chronionego terminala wymaga przynajmniej 5 jednostek czasu (żeby nie zostać namierzonym) oraz dodatkowych jednostek czasu na działanie wewnątrz serwera (kopiowanie plików, zmiana logów, obchodzenie zabezpieczeń).
Przykładowe zadania to oczywiście:
> kasuj pliki
> skopiuj/ukradnij pliki
> zmień dane w jakiejś bazie
> wgraj pliki
> sabotuj/uszkodź serwer
itp..
Warto by pokombinować, odświeżam sobie właśnie uplinka

[l.kowal]

Czesc

prototyp "hakerski" na chwilę poszedł do szuflady, bo faktycznie wszystkie siły przerzuciłem na 2012

Po premierze wrócę do tematu, bo naprawdę fajna pozycja z tego wyszła po kilku modyfikacjach

Pozdrawiam

[Bri]

Ciekawi mnie jak rozwiązałeś kolejność ruchów graczy, bo zasada każdy w swojej kolejce wykonuje własne włamanie strasznie usztywnia grę (jak to mówią z angielska ogromny downtime może być), a z kolei gdy gracze na raz wykonują swoje czynności to ktoś musiałby wszystkiego pilnować
Albo jak dać graczom pole do popisu ale uniemożliwić im wyeliminowanie innego gracza na początku rozgrywki.