Wothan pisze:Chcielibyśmy pograć w figurkową grę wojenną, ale bardziej zaawansowaną i realistyczną. Gra powinna spełniać następujące warunki:
- figurki (możliwe do pomalowania);
- w miarę realistyczna (w M'44 zasada, że jedna figurka ma taką samą siłę ognia co cały oddział zabiła dla mnie tą grę);
- istnieją do niej dodatki, rozszerzenia, itp. dostępne na polskim rynku;
- regrywalna, miodna i w ogóle warta swojego kosztu (czyli nie więcej niż 300 zł)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- okres historyczny to najlepiej II WŚ.
Nie 'siedzę' w II Wojnie Światowej i nie mam doświadczenia z grami 'w tym klimacie', nie mniej jeśli wchodzi w grę odejście od tego okresu, to polecałbym Battles of Westeros. W zasadzie spełnia wszystkie wymagania oprócz ostatniego
- Ludków jest całkiem sporo, są o wiele ładniejsze od tych z Memoir. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to najładniejsze figurki w grze tego typu, są bardzo szczegółowe i dobry malarz sporo z nich 'wyciśnie'. W zasadzie tylko do twarzy można by się doczepić, ale w sumie cudów nie ma, to wciąż ludziki z gry planszowej z miękkiego plastiku...
- O ile gra jest oparta o serię książek klasyfikowaną jako fantasy, to zarówno tło fabularne, jak i oprawa oraz sama rozgrywka dość wiernie oddają realia średniowieczne. Nie ma żadnych smoków, baśniowych stworów, orków czy krasnoludków, równie dobrze można traktować grę jako odtwórstwo hipotetycznych bitew średniowiecznych
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W porównaniu do gier Commands & Colors jest znacznie więcej kombinowania i taktyki, a o wiele mniej szczęścia. Są premie za flankowanie. Jest możliwość aktywowania jednostek bez kart. Są strefy dowodzenia przywódców. Jest tor morale. Jest kombinowanie, którym przywódcą zagrać jakie karty i w jakiej kolejności. Są znacznie bardziej zróżnicowane i unikalne scenariusze. Istnieje opcjonalna (ale rekomendowana) zasada, wg. której spsute jednostki tracą kostkę ataku. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to fakt, że niektórzy dowódcy są bardzo silni i trudni do pojmania, w wyniku czego może dojść do sytuacji, w której takiemu kozakowi wytną cały oddział, a on sam jak palec będzie hulał po polu bitwy młócąc co popadnie. Istnieją jednak zarówno oficjalnie, jak i fanowskie reguły opcjonalne, które poprawiają lub eliminują ten problem.
- Zarówno gra, jak i rozszerzenia do niej są dostępne na polskim rynku i w polskiej wersji językowej. FFG ostatnio trochę zwolnił z wydawaniem nowych rozszerzeń, ale obecnie są dostępne cztery, więc zapas jest.
- Gra zawiera kilkanaście (12? 13? Nie pamiętam dokładnie) scenariuszy, i są one naprawdę dobre - praktycznie każdy scenariusz zawiera jakiś nowy, ciekawy i unikalny element mechaniki - nie tak, jak w Memoir czy Battlelore, gdzie scenariusze różnią się tylko rozstawieniem i ilością jednostek. A to palenie wiosek, a to zasadzki, a to uwalnianie jeńców z wrogiego obozu, a to przerywanie oblężeń. Myślę, że bez nudzenia się można zagrać każdy scenariusz 3-4 razy. Jakby tego było mało, gra ma wbudowany generator scenariuszy - losujemy kartę z warunkami zwycięstwa, ciągniemy karty z elementami terenu, układamy pole bitwy, wybieramy dowódców, losujemy karty z jednostkami i hajda - praktycznie nieskończona 'regrywalność', a każdy dodatek zawiera nowe karty scenariuszy, terenów i jednostek.
Więc jeśli jesteście w stanie zrezygnować z karabinów i czołgów, to polecam.