Damned if you do, damned if you don't. Jeśli nie zauważyłeś, rozmowa zaczęła się od obserwacji odnośnie trybu solo w kontekście cięższym: Brass, Caylus, Altiplano. A Ty mi tu machasz perspektywą gracza familijnego w takim towarzystwie? Podszedłem do problemu kontekstowo. Ponadto, jeśli ktoś nie jest gotów lub nie jest chętny, by jego opinie poddawano ostracyzmowi, wypowiadając je musi się liczyć z tym, że przejdą jakąś krytykę. Pragnę też zauważyć, że krytycznie podchodzę do głoszonych opinii, które nie są w żaden sposób obrazowe. "Dobry tryb solo" - czemu? Co to znaczy? Jakie przyjęliśmy kryteria? Jak ten tryb solo ma się w porównaniu do podobnych gier tego typu, card driven / euro / engine builder? Zero, nic - tryb solo za to, "wyśmienity".seki pisze: ↑15 paź 2020, 09:36 Chciałbym widzieć jak "wysoce satysfakcjonującym doświadczenie" Skida przekłada się na satysfakcję niedzielnego gracza a Wingspan jest grą rodzinną więc w takiej kategorii należy o niej dyskutować. Uważam, że można a nawet trzeba głosić własną opinię, ale nie ma sensu tak krytyczne traktować opinię innych graczy. Gust i oczekiwania do gry są bardzo różne.
Z jakiegoś powodu nie wolno wypowiadać się krytycznie o rzeczach, jeśli się ma do nich garść sympatii - bo dysonans poznawczy rozsadza niektórym rzeczywistość. To można lubić grę, i ją krytykować? Można. Rozegrałem w Wingspan sporo partii multi, solo szybko zarzuciłem. Wiem, czemu gram multi i czemu nie gram solo. I wiem też, że stawianie Wingspan na równi z grami policzalnymi to nieporozumienie, w którym nie bierze się pod uwagę masywnej, 170 kartowej (lub 250 z dodatkiem) talii. Od tej talii tak wiele zależy przez pierwsze dwie rundy... W odróżnieniu od rundy 3 i 4, w których zamyka się grę i faktycznie przelicza - ale przelicza na informacji jawnej.
Dla niektórych męczące jest zmienienie kanału w telewizji po ciężkim dniu. Może walnijmy szyld "Przepraszamy za dotychczasowe dywagacje" na stronę główną forum i zamknijmy tę budę, zanim jakaś opinia o grze urazi kogoś, kto chciał się tylko zrelaksować.
Kolega, widzę, idzie na kumulację, z kieszenią pełną kamieni na gniazdo szerszeni...