Kingdom Legacy: Feudal Kingdom (Jonathan Fryxelius)

[Mr_Fisq]

Kingdom Legacy: Feudal Kingdom

Karcianka o rozwoju królestwa z elementami legacy (np. naklejki i niszczenie kart) dla jednego gracza.

Liczba graczy: 1
Ciekawe linki:
- Strona gry: BGG, Oficjalna (ENG)

[Mr_Fisq]

Grał ktoś może? Opinie na BGG wyglądają zachęcająco - średnia 8.3 przy niecałym 1000 ocen. Cena też niezaporowa - niby jednorazówka, ale zawsze można pokombinować nad obejściem tego problemu.

[garg]

Wczoraj oglądałem recenzję Dice Tower i jest ciekawa - przyjemność z rozgrywki oceniają na 9/10, ale jednorazowość obniżyła im oceny końcowe do 6/10 .

[Void]

Mam wraz z dwoma małymi dodatkami. Osobiście gra mi podeszła, ciągle był syndrom jeszcze jednej rundy. Jest losowość i czasem tak pociągną się karty że nic nie zrobisz i marnuje turę albo w bardzo pechowym układzie kart traci się jakąś. Sprytne mechaniki, często dość fluffowe (typu bandyci kradnący złoto, ale można ich pokonać siłą albo nawrócić misjonarzem na użytecznych obywateli, albo pożar niszczący budynki ale zostaje pogorzelisko na którym może wyrosnąć nowy las .

Mnie personalno nie przeszkadza jednorazowość, szczególnie że po przejściu "podstawki" można dorzucić dodatki aby wydłużyć rozgrywkę. Można oczywiście wykorzystać koszulki i mać po nich.Podstawka to jest około 25-30 (nie pamiętam dokładnie) rund, przy czym każda kolejna jest coraz dłuższa bo talia rośnie Pod koniec podłoża się wynik i tyle, więc leki niedosyt gdy czegoś nie udało się zdążyć zrobić. Oczywiście można uzyskaną talię królestwa kontynuować maks do 10 dodatków i wtedy dokończyć rozwój czegoś się planowało. Nie ma ryzyka że talia będzie puchnąć bo odpalając dodatek trzeba zrobić czystkę - wyrzucić z talii kilka kart oraz jakąś kartę celu.

W podstawce są 3 "dodatki" ale nie dodają nic nowego tylko dają możliwość gry po dodatkowe 4 rundy z różnymi modyfikatorami. Są jeszcze do dokupienia dwa małe dodatki po 3-4 rundy i tutaj jest odwrotnie dorzucają nowy stuff do zabawy ale brak w nich czasu aby je wykorzystać/rozwinąć. Wydali niedawno jeszcze duży dodatek gdzie już więcej przedłuża rozgrywkę.

Ogólnie spoko, takie powiedzmy przyjemne spędzone kilka wieczorów po godzince- dwóch gry, 7-7,5/10. Nie żałuję wydanych pieniędzy ale nie kupiłbym kolejnej podstawki aby sprawdzić alternatywne ścieżki rozwoju inne podejście itp, raz wystarczy. Ewentualnie nowe dodatki sprawdzę jak będą dostępne. Aha no i trochę czasem kują w oczy kiepskie Arty ( grafiki "tworzone" przez AI)

[Mr_Fisq]

Skusiłem się wczoraj na zakup, i pograłem chwilę.

Aspekt legacy:
- dobrze, że kilka pierwszych rund jest praktycznie "nie legacy", i gra sugeruje dobry moment na ewentualny reset,
- karty są ponumerowane, więc resetem kolejności kart nie powinno być problemu,
- ja zamiast naklejać coś na karty, to wrzuciłem je w koszulki i rysowałem po koszulkach,
- możliwe, że w późniejszych rundach dochodzą elementy które jest trudniej obejść samymi koszulkami.

Wizualia:
- estetyka kart w miarę przypadła mi do gustu. Nie jest to żaden wielki artyzm, ale nie jest też brzydko,
- układ kart wraz z ikonografią raczej spełniają swoje funkcje i nie utrudniają rozgrywki,
- gra na stole prezentuje się przyzwoicie i nie zajmuje wiele miejsca (acz nie dotarłem do końca talii więc tu jeszcze stołożerność może ulec zmianie).

Rozgrywka, mechanika:
- mięlimy karty, ulepszamy je, co rundę dochodzą nam nowe do talii,
- karty ulepszamy/modyfikujemy poprzez obracanie i odwracanie (oraz przez elementy legacy) - ogólnie ok, dopóki talia nam się przypadkiem nie rozsypie po podłodze,
- gra się lekko i przyjemnie, dla mnie aż za lekko,
- mi klimatu budowania królestwa trochę jednak zabrakło.

Pyknę sobie pewnie jeszcze kilka rund wieczorkami, zresetuję i puszczę dalej w świat.

[tomg]

Ktoś podzieli się swoim wynikiem punktowym (tylko po core boxie bez rozszerzeń) ?

[Fyei]

Ktoś podzieli się swoim wynikiem punktowym (tylko po core boxie bez rozszerzeń) ?

265 , sama podstawka również bez tych trzech wbudowanych mini rozszerzeń.

[Polo15]

U mnie sama podstawka 295, ale nie skupiałem się aż tak bardzo na stałych kartach, z których można bardzo dużo punktów wyciągnąć. Twórcy gry piszą, że wyniki powyżej 300 są bardzo dobre, a powyżej 400 zdarzyły się kilka razy podczas testów, przy dobrej znajomości kart w talii.

Po podstawce zagrałem w dodatek Adventures, wynik 345. Nie polecam jako pierwszego dodatku, bo niektóre karty mogą być trudne do pokonania lub upierdliwe, chociaż z drugiej strony nagrody są bardzo mocne.

[Fyei]

Na bgg jest trochę dyskusji o najlepszej kolejności dodatków. Sama po podstawce rozgerałam partię z mini rozszerzeniem 137 z rezultatem końcowym 379pkt, a następnie właśnie Adventures i skończyłam z 424pkt. I akurat ja Adventures polecam zacząć wcześnie, bo tam jest wiele zawartości do odkrycia i kart do pokonania, które trochę nam zajmą, więc jeżeli zaczniemy zbyt późno nie uda się zobaczyć części rzeczy. Natomiast warto mieć kilku mocnych rycerzy w zanadrzu .

[Polo15]

To prawda, akurat zawartości jest tu sporo. Sam dodatek daje nam do rozegrania 3 rundy, a żeby odkryć wszystko potrzebujemy minimum 10 rund.
Największy problem mam z kartą

Spoiler:

changeling, pokonałem go raz i jestem mocno poirytowany, że muszę to zrobić jeszcze dwukrotnie. Od początku gry trochę olewałem miecze i nastawiałem się na jak największą liczbę ludzi w królestwie, przez co bardzo mocno mi bruździ ten mały gagatek

Wczoraj zacząłem pierwszy minidodatek wbudowany (karta 137) i niby jest to tylko jedna karta, ale mocno zmienia rozgrywkę i daje trochę czasu na odkrywanie rzeczy z podstawki i wcześniej dodanego dodatku.

[Fyei]

To prawda, akurat zawartości jest tu sporo. Sam dodatek daje nam do rozegrania 3 rundy, a żeby odkryć wszystko potrzebujemy minimum 10 rund.
Największy problem mam z kartą

Spoiler:

changeling, pokonałem go raz i jestem mocno poirytowany, że muszę to zrobić jeszcze dwukrotnie. Od początku gry trochę olewałem miecze i nastawiałem się na jak największą liczbę ludzi w królestwie, przez co bardzo mocno mi bruździ ten mały gagatek

Spoiler:

Nawet z mieczami nie jest go prosto pokonać, mimo że mam aż trzech rycerzy i dwa mury obronne. Niestety losowośc wchodzi w paradę i nie zawsze uda się tak zgrać karty, aby mieć określoną ilość mieczy, mimo że mam potencjalnie spore szanse.

Mnie natomiast dużo bardziej irytują dwie karty Ship Wreck, za dużo punktów zabierają .

Wczoraj zacząłem pierwszy minidodatek wbudowany (karta 137) i niby jest to tylko jedna karta, ale mocno zmienia rozgrywkę i daje trochę czasu na odkrywanie rzeczy z podstawki i wcześniej dodanego dodatku.

Tak, przyjemnie się z nim grało. Natomiast konieczność wykonywania akcji Purge nastręcza trochę dylematów, jak z resztą i przy kolejnych dodatkach. Fajnie czyści to deck, ale trzeba wybrać czego się pozbyć, a to już takie łatwe czasem nie jest .

[sasquach]

U mnie z czystej podstawki było tylko 231 ale kompletnie się nie skupiałem na punktach tylko na odkrywaniu nowych kart

[Apos]

Kingdom Legacy było dla mnie grą zagadką. Jak ten nowatorski wynalazek będzie działać. Jest to malutkie pudełko skrywające około 150 kart, a mające zapewnić rozgrywkę Legacy na 6-8 godzin. O dziwo działa!

Niepozorny start, bo dostajemy 10 kartami reprezentującymi początek naszego królestwa. Już w kilku prostych ruchach łapiemy o co chodzi. Rozwijamy swoje królestwo, które jest na samym początku domkiem w lesie. Eksplorujemy okolicę, łąki zamieniamy w pola uprawne, a lasy w... no właśnie. Mamy kilka dróg rozwoju dla większości z kart. Poprzez upgrade karty, zmieniamy jej orientację w decku i ta staje się czymś innym. Część kart naznaczamy, a część niszczymy. Potrzebujemy do tego surowce. To przypomina mi gry komputerowe pełne wyborów, polegania na swojej intuicji oraz pomyśle na grę. Oprócz kart produkcyjnych, mamy też wydarzenia, postacie, questy... i pewnie wiele innych, których nie udało mi się jeszcze odkryć. Głównym celem jest zdobywanie punktów, ale nie skupiam się za bardzo na tym. Gdzieś to w tle jest, bo rozwój naszego królestwa, eksploracja kart i odkrywanie nieznanego sprawia największą frajdę.

Zagraliśmy we dwójkę. Pomimo że na pudełku jest jasno napisane "Liczba graczy 1" - nikt tego nie sprawdza . I dobrze, bo świetnie się bawiliśmy.

Kingdom Legacy: Feudal Kingdom to elegancka, kompaktowa kampania solo z głębokim systemem deckbuildingu i motywem rozwoju feudalnego królestwa. Z każdą turą czujesz narastające napięcie: „Czy rozwijam swoje królestwo w dobrym kierunku? Czy teraz uda mi się rozbudować kopalnie, bo bardzo potrzebuję kamienia”. Mieliśmy efekt "jeszcze jednej rundy", co dobrze świadczy o grze - rozgrywka wciąga! Plus za klimat oraz wygląd.

Nie mogę się doczekać kolejnych "rund" i odkrycia kolejnych tajemnic "Kingdom Legacy: Feudal Kingdom ". To moje kolejne spotkanie z grami Legacy i te nie przestają mnie zaskakiwać swoją pomysłowością.

[sasquach]

Nie nazwałbym tej gry jakoś szczególnie nowatorską. To rozwinięcie pomysł z Palm Island rozszerzone o legacy.

[Irka]

Nie nazwałbym tej gry jakoś szczególnie nowatorską. To rozwinięcie pomysł z Palm Island rozszerzone o legacy.

Palm Island nie była pierwsza. Taki pomysł był już wcześniej w Browling Barons (autorstwa Jonathana Fryxeliusa )
Wg posta: https://boardgamegeek.com/thread/328251 ... 2#44282992
I widzę, że nikt z tym chyba potem nie polemizował.

A w ogóle to grałeś w Kingdom Legacy?
Mnie niesamowicie wciągnęła. Później napiszę więcej.

[sasquach]

Palm Island nie była pierwsza. Taki pomysł był już wcześniej w Browling Barons (autorstwa Jonathana Fryxeliusa )

Dzięki, nie wiedziałem o tym.

I widzę, że nikt z tym chyba potem nie polemizował.

Post nad moim, drugie zdanie "nowatorski wynalazek " viewtopic.php?p=1721090#p1721090. Do tego się odnosiłem.

A w ogóle to grałeś w Kingdom Legacy?

Dwa posty nad moim: viewtopic.php?p=1717257#p1717257

[tomg]

Nie mogę się doczekać kolejnych "rund" i odkrycia kolejnych tajemnic "Kingdom Legacy: Feudal Kingdom ". To moje kolejne spotkanie z grami Legacy i te nie przestają mnie zaskakiwać swoją pomysłowością.

Pozwolę sobie na lekko polemiczny ton. Uważam że trudno mówić o wciągającej fabule w podstawce Kingdom Legacy. Podobno zapewnia to dopiero dodatek Distant Lands. Wiem że jest szansa na pojawienie się w Planszomanii. Chyba, że ktoś zbiorówkę chciałby zorganizować ?

[Yuri]

Zbiorowa chyba już była niedawno. Zresztą wysyłka od Fryxeliusow bezpośrednio to nie jest jakaś tragedia i wielki koszt. Zamawiałem - nomen omen - solowo i naprawdę nie był to wielki koszt.

[Apos]

Nie nazwałbym tej gry jakoś szczególnie nowatorską. To rozwinięcie pomysł z Palm Island rozszerzone o legacy.

Z pomysłem odwracania czy przekręcania kart na całą rozgrywkę w kampanii spotykam się pierwszy raz. Zwykle w grach legacy niszczyłem albo naklejałem naklejki na karty. To dla mnie jest nowość, która działa.

Nie mogę się doczekać kolejnych "rund" i odkrycia kolejnych tajemnic "Kingdom Legacy: Feudal Kingdom ". To moje kolejne spotkanie z grami Legacy i te nie przestają mnie zaskakiwać swoją pomysłowością.

Pozwolę sobie na lekko polemiczny ton. Uważam że trudno mówić o wciągającej fabule w podstawce Kingdom Legacy. Podobno zapewnia to dopiero dodatek Distant Lands. Wiem że jest szansa na pojawienie się w Planszomanii. Chyba, że ktoś zbiorówkę chciałby zorganizować ?

Nie chodzi mi o fabułę, o której piszesz, ale o nowych kartach, które dochodzą co rundę. Dla mnie to "budowanie decku" jest odkrywaniem kolejnych tajemnic czy wyzwań. Fabułę możemy sobie sami dopowiedzieć

[Velsu]

Jakby kogos interesowało to Distant Lands jest dostępne w planszomanii.

[Irka]

Jaka to jest fajna i wciągająca gra
Nawet nie wiem, jaki to gatunek - prosta ekonomiczna czy tematyczna/przygodowa/ameri?
Nigdy w coś takiego nie grałam, ale myślę, że teraz będę chętniej sięgać też po gry przygodowe.

Odnośnie fabuły - obrazki na kartach rzeczywiście działają na wyobraźnię, może nawet lepiej niż tekst - w mojej głowie powstaje spójna i wyjątkowa opowieść. Jest tu klimat i tematyczna logika przekształcania kart. Wszystko wydaje się bardzo przemyślane i odpowiednio wyważone, tak żeby poznać większość tego świata. W pewnym momencie obawiałam się trochę, że się zablokowałam, bo brakowało mi części zasobów, ale gra pozwala to nadrobić naklejkami, wciąż nowymi kartami albo ciekawymi "jokerami".

Wczoraj oglądałem recenzję Dice Tower i jest ciekawa - przyjemność z rozgrywki oceniają na 9/10, ale jednorazowość obniżyła im oceny końcowe do 6/10 .

Też się zdziwiłam. Moim zdaniem to niesprawiedliwe, bo gra powinna być oceniana w swojej kategorii. Być może wyrażają głos publiczności. Większość osób uważa takie zmodyfikowanie gry za coś nieeleganckiego lub marnotrawnego i ją oszczędza. A dla mnie to po prostu tworzenie czegoś z danego materiału - liczy się proces i produkt końcowy na pamiątkę.

I według mnie to właśnie legacy wprowadza to, co najlepsze - emocje i świadomość, że każda decyzja nieodwracalnie wpływa na losy tego świata. Że wybierając jedno, rezygnujemy z drugiego. I że nic się nie da powtórzyć. Takie życiowe "osiągnięcie" i przeżycie w zabawie I też życiowe wnioski - że nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, bo ostatecznie wiele da się nadrobić innym sposobem. Chociaż pewnych rzeczy się nigdy nie dowiemy

To powiedziawszy - kart nie niszczę i teoretycznie dałabym radę przejść jeszcze raz, bo piszę na kartach długopisem Frixion, który dobrze się zmazuje (potem dałoby się na tym miejscu coś znowu napisać, i tak do dwóch razy). Naklejki można odkleić, a nowe wydrukować ze strony producenta. Ale już wiem, że tego nie zrobię i będę tę talię rozbudowywać do końca, a potem zostawię na pamiątkę i nie mam zamiaru grać jeszcze raz, mimo że tak bardzo lubię tę grę. Być może za 2-3 lata, jak zapomnę, ale i tak kupiłabym wtedy nowy egzemplarz.

Z niecierpliwością czekam na kolejne dodatki (mają wyjść do końca roku, najbliższy chyba już w lipcu) i na pewno zagram w kolejną grę z serii - mają być chyba jeszcze dwie, w tym królestwo nordyckie

Grafika akurat bardzo mi się podoba - realistyczna, dorosła, szczegółowa, niepowtarzalna, kolorowa.

Odnośnie kolejności dodatków - wg autora to też jest jedna z decyzji growych i każdy powinien zdecydować sam
Czytałam różne rady, ale moim zdaniem nie są uniwersalne, bo zależą od tego, z czym ktoś zakończył podstawowe królestwo. Myślę, że jeśli jest w miarę silne, to nie trzeba dodawać żadnego minidodatku (mogą się bardziej przydać później. Na pewno jeden warto zostawić zupełnie na koniec - to podpowiada autor). Ja dodałam jeden od razu, może niepotrzebnie.
A co do większych dodatków - polecam przeczytać teksty na opakowaniach z tyłu i być trochę przygotowanym już zawczasu

Na koniec jedyny minus jaki ja widzę w tej grze - reguły na kartach są czasem niejasne (bo karty są bardzo różnorodne) i trzeba sprawdzać - na stronie gry i na BGG, gdzie jest już dobrze rozwinięte forum, a autor odpowiada w ciągu kilku godzin.
Czasem się orientuję, że źle grałam, ale w tej grze to mi zupełnie nie przeszkadza, bo ogólnym rozrachunku dużo nie zmienia, moim zdaniem. Traktuję to jako kolejny element losowości - ot, takie drobne oszustwo ktoś popełnił w tamtym świecie, a ktoś inny z kolei miał pod górkę zupełnie niepotrzebnie

A w ogóle to grałeś w Kingdom Legacy?

Dwa posty nad moim: viewtopic.php?p=1717257#p1717257

No tak, przeoczyłam ten post, bo był za krótki Ja nie podaję swoich wyników, bo też się nie skupiam na punktach i mylę się czasem na swoją korzyść lub niekorzyść. Powiem tylko, że wyszło mi podobnie.

[Leser]

Zakładam, że podobieństwo do Palm Island sprowadza się wyłącznie do podstawowej idei, niemniej powstrzymuje mnie to przed zakupem Kingdom Legacy, ponieważ wydanie 7 euro na tę pierwszą boli mnie po dziś dzień
Zechce ktoś mnie wprowadzić z błędu, czy może jednak postępuję słusznie?

[Irka]

Zakładam, że podobieństwo do Palm Island sprowadza się wyłącznie do podstawowej idei, niemniej powstrzymuje mnie to przed zakupem Kingdom Legacy, ponieważ wydanie 7 euro na tę pierwszą boli mnie po dziś dzień
Zechce ktoś mnie wprowadzić z błędu, czy może jednak postępuję słusznie?

Nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem pytanie, więc może też odpowiem nietypowo (po obejrzeniu rozgrywki solo w PI).
Moim zdaniem ta idea niekoniecznie jest esencją Kingdom Legacy, tylko sprawia, że gra się wygodniej. Równie dobrze można by zastosować tu inny sposób ulepszania kart - np. zamiast przekręcania karty, dobierać jej nową wersję, a odrzucać starą. Wtedy nikt by nie wspominał o Palm Island, która jest praktyczną, ale prostą gierką, gdzie przetwarzamy zasoby na inne zasoby, a potem na punkty. Mnie by to też zaraz znużyło.

Przez pierwsze kilka minut te gry mogą się wydawać podobne, ale potem już dochodzi ta historia (wyrażona w ilustracjach i mechanice), różnorodne efekty i ciekawe dezyzje, oraz nowe twisty w ramach kampanii, która czyni tę grę szczególną.
W ocenach na BGG odniesienie do Palm Island pojawia się najczęściej chyba z taką właśnie konkluzją. A krytyka raczej dotyczy tego, że nie każdemu pasuje format legacy albo że nie wiadomo, po co właściwie zbiera się punkty.

A przy okazji - w sklepie producenta właśnie się pojawił dodatek Ridding the Woods.

Spoiler:

It offers 5 rounds of play, and 29 new cards to explore. The woods are filled with bandits that disrupt your resource transports. They need to go! You’ll need a lot of sword production to lock them up” But be careful, they are skilled escape artists!

To play, you need to perform a purge 8 (focus 2 wood production cards) and purge 2 permanent card.

Reports of a group of rebels gathering in the woods outside your city are causing quite the stir. They claim to be fighting for the poor, but let’s be real – who needs them when you’ve got your own benevolent rule? Besides, these rebels ruin your fashion image, with their penchant for green tights and capes. Maybe it’s time to send in the royal guard to deal with this little revolt. Oh, and then some breakfast.

W innych europejskich sklepach powinien być dostępny w lipcu, z tego co szłyszałam i czytałam.

Ciekawe, czy ktoś się zdecyduje KL wydać po polsku. Ja bym chętnie kupiła jako prezent

[detrytusek]

Co jest potrzebne do grania antylegacy. Koszulki, jakieś znaczniki? Naklejki pewnie trzeba zamienić na karteczki do koszulek albo pisanie po koszulkach?

[tomg]

Co jest potrzebne do grania antylegacy. Koszulki, jakieś znaczniki? Naklejki pewnie trzeba zamienić na karteczki do koszulek albo pisanie po koszulkach?

Dokładnie opcje które wymieniłeś plus opcjonalnie ja robiłem ksera wybranych kart tak aby można było po nich pisać.