W związku z tym, że nie chcę potem czytać uwag o niewłaściwych zachowaniach i dowcipkowaniu, w kontekście tego, czym żyje dziś kraj i kawał świata, zostawiam tylko suche, poważne komentarze. No, w zdecydowanej większości suche i poważne.
Na początek nieudana próba rozegrania Twilight Struggle'a.

I kolejna ofiara Ściany Płaczu.

Zaraz potem, już udana, partyjka Dominion'a.

Później podział na dwie ekipy. Jedna sięga po RuneWars'a...

... a druga Ghost Stories.

Wkrótce potem lot Battlestarem.

Oraz uprawa grządek w Agricoli.

Na sam koniec poszukiwania Hrabiego Draculi.

Jak również tworzenie połączeń kolejowych w Ticket to Ride.

I to w zasadzie tyle. Biła po oczach mała frekwencja, która, na co mam wielką nadzieję, poprawi się w kolejny piątek.