Bea pisze:Wymyśliłam sobie, że kupię X Winga synowi na urodziny (12 lat) bo uwielbia Wojny Gwiezdne. Pytanie, czy to dobry pomysł?
Tak, pod warunkiem, że będzie miał z kim grać. Słabo widzę tryb jednoosobowy...
Czyli albo ma kolegów, którzy też dają się namówić na planszówki albo w rodzinnym gronie.
Bea pisze:Czy grał ktoś kiedyś z dziećmi?
Jak najbardziej. Zasady są intuicyjne. Zabawy wiele. Kostki dodają losowości - w dobrym znaczeniu - która niweluje ew. przewagę dorosłego. (o ile taka jest

)
Bea pisze:Wiem, że są jakieś uproszczone zasady gry, ale czy są one na tyle wciągające by gra się spodobała?
Zasady uproszczone są tylko wprowadzeniem do rozgrywki. Świetnie się nadają do rozpoczęcia gry już od razu po rozpakowaniu pudełka. I niektórym mogą zapewnić zabawę bez oglądania się na pełne reguły.
Bea pisze:Czy te rozszerzone zasady są bardzo trudne do opanowania?
Równie łatwe. Jedyną różnicą jest po prostu konieczność pamiętania o kilku dodatkowych okolicznościach. Po jednej, dwóch partiach wprowadzających zasady po prostu są w głowie.
Bea pisze:I w końcu czy sama podstawka jest grywalna? Mogę dokupić dodatki, ale najpierw gra się musi spodobać, a podobno gra samą podstawką bywa nudna.
Zaletą jest szybkość rozgrywki. Nie trzeba rezerwować 1-2 h, już po pół godzinie emocji można grać rewanż (i gra się!

).
W podstawce jest zaproponowanych kilka scenariuszy. Można tworzyć własne, pobrać z BGG. Jeśli gra chwyci, to obie drogi są otwarte - świetna zabawa z podstawką albo rozbudowa floty.